Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi karotti z miasteczka Zduńska Wola. Mam przejechane 18493.63 kilometrów w tym 4576.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.80 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy karotti.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

>50

Dystans całkowity:8401.34 km (w terenie 2368.96 km; 28.20%)
Czas w ruchu:406:43
Średnia prędkość:20.66 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:14108 m
Maks. tętno maksymalne:240 (121 %)
Maks. tętno średnie:176 (88 %)
Suma kalorii:39064 kcal
Liczba aktywności:126
Średnio na aktywność:66.68 km i 3h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
78.00 km 4.00 km teren
03:10 h 24.63 km/h
Max prędkość:49.80 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

I co z tego...

Piątek, 8 kwietnia 2011 · dodano: 08.04.2011 | Komentarze 4

No i co z tego, że założyłam dzisiaj koszulkę bez rękawów i krótkie spodenki na rower, i co z tego, że było bezchmurne niebo i wiał tylko delikatny wiatr, i co z tego, że mogę jeździć tu do 21, bo tak długo jest tu widno, kiedy tu nie ma gdzie jeździć w terenie!! Dzisiaj pojechałam np 30 km w jedną stronę, tylko po to, by przejechać się po lesie, całe dwa kilometry... U nas to nawet z miasta wyjeżdżać nie trzeba, bo teren mamy na drogach ;p No i lasów sporo, a tutaj tylko łąki, pola i gładziutkie asfalty... Nie ma gdzie trenować :(
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
97.01 km 0.00 km teren
04:41 h 20.71 km/h
Max prędkość:42.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Niedzielna wycieczka wzdłuż kanału

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · dodano: 03.04.2011 | Komentarze 0

Najpierw po górkach do Hede, potem wzdłuż kanału, mijając niezliczoną ilość śluz, do drogi D28 i przez L'Hermitage do Le Rheu. Pod koniec złapał nas tradycyjnie przelotny deszczyk, ale od czego ma się parasol w plecaku ;p Krótki postój i dalej w drogę.
Kategoria >50, Na slickach


Dane wyjazdu:
81.00 km 2.00 km teren
03:23 h 23.94 km/h
Max prędkość:53.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

To już jest kwiecień?

Piątek, 1 kwietnia 2011 · dodano: 01.04.2011 | Komentarze 1

Zaraz po pracy wsiadłam na rowerek i pojechałam przed siebie. Miałam ze sobą nową mapę, na którą wydałam 10 euro i miałam nadzieję, że okaże się ona warta swojej ceny... Pierwsze kilometry pokonałam po dobrze znanej mi już drodze do Mordelles, gdzie zaraz po przejechaniu nad autostradą (to właściwie nie jest autostrada, bo w Bretanii są tylko drogi szybkiego ruchu, ale do autostrad naprawdę niewiele im brakuje no i są bezpłatne) wjechałam na ścieżkę dla rowerów i pieszych. Ścieżka jest wyasfaltowana i prowadzi przez... środek pola. Można? Można!
Ścieżka pieszo-rowerowa w okolicach Mordelles © karotti

Ostatnio zakwitł tam nawet rzepak, który swoim charakterystycznym zapachem i intensywnym kolorem przypomina, że zima w Bretanii się już skończyła.
Pole rzepaku obok Mordelles o zmierzchu © karotti

Potem skierowałam się do "centrum" Breal-sous-Montfort gdzie znalazłam drogę rowerową i jadąc wzdłuż niej pojechałam w stronę Saint Thurial (te nazwy są straszne i czasem się zastanawiam co jest gorsze: zapamiętanie jak się je pisze czy nauczenie się ich wymawiania... :p ) Za Saint Thurial moja super turystyczna mapa z zaznaczonymi ścieżkami rowerowymi i pieszymi nie tyle co mi nie pomogła, ale raczej przeszkodziła w znalezieniu odpowiedniej drogi. Jak zawsze w takich momentach skorzystałam z mojego niezawodnego GPS-a jakim jest moja intuicja (jest ona niezawodna gdy świeci słoneczko, gdy nie świeci, no cóż, wtedy jest trochę trudniej ;]). Pojechałam więc tam gdzie mi się wydawało, że powinnam jechać i zaraz dojechałam do drogi, której szukałam. Potem już kierując się pięknymi strzałeczkami jechałam szlakiem rowerowym, co chwilę wdrapując się i zjeżdżając z jakichś wzniesień. I tak omijając z prawej strony duże sztuczne jezioro dojechałam do Plelan-de-Grand.
Sztuczne jezioro obok Crambert © karotti

Kamienica w Plelan-de-Grand © karotti

"Centrum" Plelan-de-Grand © karotti

Taka mała, a jaka pomocna ;] © karotti

W Plelan-de-Grand postanowiłam powoli wracać do Le Rheu, bo czas niestety powoli gonił. Choć i tak nie mogę narzekać bo zachód mamy tu o 20:44, tyle, że rano się wstaje praktycznie po ciemku. Z drogi D61 pojechałam już dobrze mi znaną trasą D35 na Monterfil, a przynajmniej wydawało mi się, że ją dobrze znam. Gdybym miała starą mapę to z pewnością znalazłabym właściwą trasę, ale na tej nowej nie ma wyszczególnionych dróg głównych i główniejszych, a znalezienie numerów tych dróg graniczy dosłownie z cudem. Po raz kolejny zdałam się więc na swojego GPS-a, który bardzo się dobrze sprawował, ale nie miał niestety wprowadzonej poprawki na zamknięty kawałek drogi. Dobrze, że się wtedy zatrzymałam i znalazłam miejsce na mapie gdzie obecnie przebywałam, bo bez tego, jechałabym co najmniej godzinę dłużej. A wszystko przez to, że miałam do przekroczenia rzekę czy kanał sama nie wiem, w każdym bądź razie kolejny most znajdował się ok 10 km w drugą stronę. Przedarłam się więc przez rozkopaną drogę, pojechałam trochę pod prąd, potem przez polną drogę i wyjechałam lepiej niż się spodziewałam, bo ponownie na asfaltową ścieżkę pieszo-rowerową. A stamtąd to już dosłownie rzut beretem do Le Rheu bo raptem 10 km. Ciemno się jakoś nagle szybko zrobiło, więc żeby się za bardzo nie narażać wybrałam "skrót" przez pola, który doprowadził mnie na tyły kampusu, w którym obecnie mieszkam. Ciepło było dzisiaj niesamowicie, chyba 20 stopni, bo ubrałam się "na krótko" a i tak było mi za ciepło. No i w końcu po tygodniu wróciło piękne słoneczko ;]
Kategoria Na slickach, >50


Dane wyjazdu:
61.56 km 15.00 km teren
02:57 h 20.87 km/h
Max prędkość:51.60 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Sobotnie leniuchowanie

Sobota, 26 marca 2011 · dodano: 26.03.2011 | Komentarze 0

Leniwa sobota a więc i trasa leniwa, bo wzdłuż kanału. Przynajmniej w jedną stronę, bo z powrotem wybraliśmy już inną trasę i nie było tak płasko.
Kategoria >50, Na slickach


Dane wyjazdu:
58.90 km 0.00 km teren
02:45 h 21.42 km/h
Max prędkość:36.30 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

By wykorzystać piękne słońce

Środa, 23 marca 2011 · dodano: 24.03.2011 | Komentarze 2

Takiego pięknego słońca marnować nie można, dlatego wyciągnęłam Kubę na małą przejażdżkę. Pogoda była świetna, pierwszy raz pojechałam na krótko ;]

W powyższe kilometry wliczonych jest ok 8 km z dojazdów do pracy z dwóch dni.
Kategoria >50, Na slickach


Dane wyjazdu:
65.49 km 0.00 km teren
02:42 h 24.26 km/h
Max prędkość:53.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Opalanie łydki, TGV i mucha w gardle

Poniedziałek, 21 marca 2011 · dodano: 21.03.2011 | Komentarze 2

Zaraz po pracy wyskoczyłam na rowerek skorzystać z uroków pięknej pogody. Trasy nie wybierałam, postanowiłam pojechać tam gdzie mnie oczy poniosą. Wyszło całkiem nieźle, była pierwsza mucha w gardle, pierwsze opalanie łydki i pierwszy pociąg TGV. Trochę wiało, ale ogólnie jechało mi się bardzo dobrze.
Widok z Pont Rean © karotti
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
51.75 km 4.00 km teren
02:31 h 20.56 km/h
Max prędkość:40.10 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Zwiedzanie okolicy

Wtorek, 15 marca 2011 · dodano: 15.03.2011 | Komentarze 6

Zaraz po pracy korzystając z ładnej pogody pojechaliśmy z Kubą pozwiedzać okoliczne tereny. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Rennes, a dokładniej o sklep rowerowy, by zapytać ile kosztuje naprostowanie koła do Kuby roweru. Okazało się nie tak drogo, więc chyba z oferty skorzystamy :]
Kategoria >50, Na slickach


Dane wyjazdu:
56.85 km 0.00 km teren
02:37 h 21.73 km/h
Max prędkość:44.40 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Króciutko po pracy

Środa, 9 marca 2011 · dodano: 09.03.2011 | Komentarze 5

Wycieczka miała tylko 42 km bo na tylko tyle miałam czas po pracy. Wybrałam kierunek północny, pod górkę i pod wiatr. było ciężko, ale za to z powrotem jechało mi się bardzo dobrze :] Pozostałe kilometry (14 km) to dojazdy do pracy z trzech ostatnich dni.
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
65.43 km 0.00 km teren
03:27 h 18.97 km/h
Max prędkość:40.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg:130 ( 65%)
Kalorie: 929 (kcal)

Niedzielna wycieczka II

Niedziela, 6 marca 2011 · dodano: 06.03.2011 | Komentarze 3

Wyciągnęłam dzisiaj Kubę praktycznie z łóżka, ale że była 10 to nie miałam dużych wyrzutów sumienia :] Trasę wybrałam na szybko, ale okazała się bardzo ładna... i bogata w podjazdy :] Niektóre były naprawdę ciężkie i szczerze podziwiam Kubę, który pokonał wszystkie na swoim miejskim rowerku bez przerzutek...
Widzieliśmy osiołki, koniki, miejską publiczną pralnię z 1913 roku, niezaplanowaną tamę na rzeczce, małe kózki, stada owieczek, szosowych kolarzy, górskich kolarzy, motocyklistów na ścigaczach ( i nie tylko ścigaczach), dużą żwirownię... a reszty już nie pamiętam :] Pogoda była piękna, rano może było nieco za chłodno, ale potem się ociepliło na tyle, że w trakcie postoju poleżałam sobie na zielonej trawce, przy szumie przepływającego obok strumyka :] Aparat pod koniec mi się znowu rozładował, ale kilka zdjęć udało mi się zrobić :]
Moje obecne zakwaterowanie :] © karotti

Ufff, ciężko było... © karotti

Na szczycie jednego z dłuższych podjazdów © karotti

Widok na dolinkę © karotti

Tor motocrossowy © karotti

Sztuczne jeziorko nad tamą © karotti

Odkryta przez nas tama © karotti

Konik i małe kózki © karotti

Po kaczuszkach przyszła pora na karmienie koników ;p © karotti
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
61.31 km 0.00 km teren
02:44 h 22.43 km/h
Max prędkość:46.00 km/h
Temperatura:13.0
HR max:184 ( 92%)
HR avg:151 ( 76%)
Kalorie: 962 (kcal)

La Chapelle-es-Chevres

Piątek, 4 marca 2011 · dodano: 04.03.2011 | Komentarze 4

Opisałam dzisiejszą wycieczkę, ale za długo to trwało i zapisując ją skasowało mi się. W ramach protestu umieszczam tylko kilka zdjęć, specjalnie dla Łukasza ;p.
Zdjęcia są niestety robione telefonem, więc o kiepską jakość przoszę nie mieć do mnie pretensji :]
Tama nad Leneheuc © karotti

"Tył" tamy © karotti

Widok na Saint-Thurial © karotti

Postój przy przydrożnym krzyżu na "małe co nie co" © karotti

Zachód słońca w Bretanii ;p © karotti
Kategoria >50