Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi karotti z miasteczka Zduńska Wola. Mam przejechane 18493.63 kilometrów w tym 4576.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.80 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy karotti.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

>50

Dystans całkowity:8401.34 km (w terenie 2368.96 km; 28.20%)
Czas w ruchu:406:43
Średnia prędkość:20.66 km/h
Maksymalna prędkość:60.00 km/h
Suma podjazdów:14108 m
Maks. tętno maksymalne:240 (121 %)
Maks. tętno średnie:176 (88 %)
Suma kalorii:39064 kcal
Liczba aktywności:126
Średnio na aktywność:66.68 km i 3h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
77.00 km 0.00 km teren
02:50 h 27.18 km/h
Max prędkość:47.80 km/h
Temperatura:30.0
HR max:167 ( 84%)
HR avg:138 ( 69%)
Kalorie: (kcal)
Rower:FORT

Upalnie

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 03.08.2014 | Komentarze 0

Miało być Maxxbikowo, ale jeden Maxxbikowicz zaniemógł i wogóle nie przyjechał, a drugi się "nieco" spóźnił, więc wyszło tylko rodzinnie, tzn Ja i mój Mąż :) Pojechaliśmy trasą Zduńska Wola, Łask, Chorzeszów, Górka Pabianicka, Pabianice, Róża, Dobroń, Zduńska Wola. Niektóre drogi na tej trasie wołają o pomstę do nieba, a niektóre nas miło zaskoczyły nową nawierzchnią. I było gorąco, w końcu mamy prawdziwe lato :)
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
65.00 km 60.00 km teren
03:02 h 21.43 km/h
Max prędkość:46.30 km/h
Temperatura:16.0
HR max:190 ( 95%)
HR avg:170 ( 85%)
Kalorie: (kcal)
Rower:FORT

Murowana Goślina Maraton MTB

Sobota, 26 kwietnia 2014 · dodano: 27.04.2014 | Komentarze 2

Pierwszy w sezonie wyścig MTB zaliczony. Nie było najgorzej, ale jeszcze sporo brakuje... Ale już za dwa tygodnie będę mogła się "odkuć" :)

Dane wyjazdu:
51.02 km 0.00 km teren
01:51 h 27.58 km/h
Max prędkość:42.67 km/h
Temperatura:
HR max:184 ( 92%)
HR avg:143 ( 72%)
Kalorie: (kcal)
Rower:FORT

Świątecznie i treningowo

Wtorek, 22 kwietnia 2014 · dodano: 22.04.2014 | Komentarze 0

Cel wyjścia na rower:
1. Zrobienie zaległego treningu; piramida
2. Spalenie świątecznych kalorii
3. Wyjście na przeciw Łukaszowi, podążającego w stronę Zduńskiej Woli
4. Skorzystanie z rewelacyjnej pogody
5. Przetestowanie rowerów MTB przed sobotnim wyścigiem w Murowanej Goślinie.

Cele udało się zrealizować, dodatkowo dogoniliśmy i objechaliśmy grupkę szosowych kolarzy :)

Wyjazd oczywiście w towarzystwie Męża :)
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
55.40 km 0.00 km teren
01:39 h 33.58 km/h
Max prędkość:47.14 km/h
Temperatura:8.0
HR max:181 ( 91%)
HR avg:156 ( 78%)
Kalorie: (kcal)
Rower:FORT

Mocny trening

Czwartek, 17 kwietnia 2014 · dodano: 17.04.2014 | Komentarze 0

Mocny trening wytrzymałościowy dał mi dzisiaj nieźle w kość. Już od pierwszych obrotów korbą czułam w nogach wczorajsze podjazdy na trenażerze. Moim zadaniem było trzymać się na kole Męża i krzyczeć gdy tętno wzrośnie powyżej 170, aby nieco zwolnił. Przy takim tętnie nie jest to jednak najłatwiejsze. Przez cały trening tak mocno jechałam, że zdrętwiały mi całe nogi i naciągnęłam sobie jakieś ścięgna, przez co nie mogę chodzić, kucać i siadać. Nawet rozciąganie nie pomogło. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło i muszę przyznać, że szosa nie jest najwygodniejszym rowerem na świecie :)
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
92.00 km 0.00 km teren
03:05 h 29.84 km/h
Max prędkość:47.56 km/h
Temperatura:12.0
HR max:182 ( 91%)
HR avg:139 ( 70%)
Kalorie: (kcal)
Rower:FORT

Ustawka z Maxxbikiem

Niedziela, 6 kwietnia 2014 · dodano: 17.04.2014 | Komentarze 0

Najwyższa pora wrócić do notowania przejechanych kilometrów.
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
57.75 km 0.00 km teren
02:06 h 27.50 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:188 ( 94%)
HR avg:152 ( 76%)
Kalorie: 1020 (kcal)

treningowo do Łodzi

Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 0

Trasa Zduńska Wola-Łask-Chorzeszów-Górka Pabianicka-Łódź. Tym razem jechałam sama, a miał to być raczej porządny trening więc starałam się utrzymać jako takie tętno. Po skręcie w Chorzeszowie na Pabianice napotkałam na trzech szosowców i dzięki nim tętno nieźle mi podskoczyło. Doszłam nawet do 188 :) Dwóch z nich za chwilę skręciło, a trzeci pojechał ze mną aż na Retkinię. I bardzo dobrze, bo sama bym tam chyba zabłądziła no i zamulała. A takto wyszedł całkiem niezły trening. A potem do Paulinki na grilla :)
Kategoria >50, Na slickach


Dane wyjazdu:
53.00 km 53.00 km teren
04:53 h 10.85 km/h
Max prędkość:42.20 km/h
Temperatura:
HR max:184 ( 92%)
HR avg:154 ( 77%)
Kalorie: (kcal)
Rower:Felcik

MTB Maraton Piwniczna Zdrój

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 0

Zapowiadali kiepską pogodę i niestety się nie pomylili. Od rana kropiło, siąpiło i było naprawdę chłodno... Wybraliśmy się w czwórkę, wyjątkowo było dwa na dwa: ja i Paulina oraz Przemek i Kamil. Ubrałam się optymistycznie w krótki rękawek, co okazało się raczej średnim pomysłem. Ale od początku.

Start znajdował się wyjątkowo wysoko, gdzie już trochę wiało i zaczęło padać. Ruszyliśmy pod górę i zrobiło się cieplej. Jechało mi się ok, ale puls był wyjątkowo niski i to mnie zmyliło. Wyprzedzało mnie też sporo osób, których nie byłam w stanie dogonić. Wydawało mi się, że znowu jestem już na końcu. Myślałam, że nic szczególnego z siebie już dziś nie wykrzesam więc jechałam spokojnie. Na pierwszym zjeździe musiałam się zatrzymać i ściągnąć okulary bo już nic od błota nie widziałam. Bez okularów było lepiej, ale wpadające do oczu błoto nie było najprzyjemniejsze. Potem zsunął mi się pulsometr z podkładki na kierownicy i latał jak szalony. Próby poprawienia go w czasie jazdy spełzły na niczym i musiałam zatrzymać się znowu bo szkoda mi było go zniszczyć. I zaczął się długi, bardzo długi podjazd. Przerzutki przestały się zmieniać i podjeżdżałam na dwójce. Błota było dużo, bardzo dużo... Na górze,na bufecie, jak już jakoś udało mi się tam wdrapać, poprosiłam stojących tam kolarzy, żeby może któryś spojrzał na te przerzutki i coś poradził bo ciężko mi się wjeżdżało. Spojrzałam wtedy na przednią przerzutkę i zobaczyłam, że wjeżdżałam nie na dwójce a na trójce... Nic się nie udało naprawić i pojechałam dalej. Na zjeździe było znowu ślisko i bardzo zimno. Na dole trasa prowadziła przez strumyki a raczej rzeczki, które przekraczało się w bród i dzięki temu rower się umył. Zaczęły się nawet zmieniać przerzutki! W samą porę, ponieważ czekał na nas jeszcze jeden konkretny podjazd po łączce. Podjechałam cały :) Za co jakiś gigowiec mnie nawet pochwalił, bo on nie podjechał. Ostatni zjazd był znowu potwornie śliski i skończyły się hamulce. Ale nie mnie jednej. Zresztą z powodu warunków sporo osób w ogóle zrezygnowało już na trasie i to w różnych momentach. A trasa była super, tylko pogoda nie dała rady. Ten ostatni zjazd zjechałam wolno, kawałek zbiegając, kawałek się ślizgając a resztę zjechałam przy akompaniamencie zgrzytu metal o metal. Jak się potem okazało z hamulców pozostało naprawdę niewiele, nawet blaszki się zrobiły ażurowe. Na mecie czekał już na mnie czysty Przemek i przywitał mnie jedynymi w swoim rodzaju okrzykami, żebym w skrócie "jechała szybciej". Myślałam, że pojechałam naprawdę kiepsko, ale okazało się, że było raczej odwrotnie i zdobyłam nawet sporo punktów. Również drużynowo, mimo, że nie mieliśmy naszego czołowego zawodnika, poradziliśmy sobie całkiem nieźle.

Dane wyjazdu:
68.00 km 0.00 km teren
02:15 h 30.22 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:30.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Niedzielna wycieczka

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 0

Piękna pogoda, żal by było na trening nie wyjść.
Kategoria >50, Na slickach


Dane wyjazdu:
52.92 km 0.00 km teren
01:59 h 26.68 km/h
Max prędkość:37.70 km/h
Temperatura:
HR max:164 ( 82%)
HR avg:125 ( 63%)
Kalorie: 712 (kcal)

Treningowo - rozjazdowo

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 20.06.2013 | Komentarze 0

Ja w jedną stronę, Przemek w drugą, po mniejszych dziurach bo na szosie, potem spotkanie w połowie drogi i lody :) Pyszniaste lody w Buczku, takie jak lubię, gęste i kremowe, tym razem o smaku brzoskwiniowym. Polecam :)
Kategoria >50, Na slickach


Dane wyjazdu:
60.90 km 0.00 km teren
03:54 h 15.62 km/h
Max prędkość:53.27 km/h
Temperatura:
HR max:166 ( 83%)
HR avg:119 ( 60%)
Kalorie: 1208 (kcal)

Przełęcz Karkonoska

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 0

Mała regeneracja po wczorajszym wyścigu czyli podjazd na Przełęcz Karkonoską. Kto był to wie, ile to ma wspólnego z regeneracją. Jechaliśmy z samego dołu a właściwie z samego Karpacza, przez Podgórzyn i Przesiekę, potem z przełęczy zjazd na czeską stronę i powrót tą samą drogą. Na koniec było już naprawdę ciężko. Ale widoki, szum strumyków i klimat gór niwelowały zmęczenie. Tam jest naprawdę cudnie!
Kategoria >50