Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi karotti z miasteczka Zduńska Wola. Mam przejechane 18493.63 kilometrów w tym 4576.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.80 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy karotti.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
100.10 km 0.00 km teren
03:45 h 26.69 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg:154 ( 77%)
Kalorie: (kcal)

Szosa

Sobota, 20 marca 2010 · dodano: 20.03.2010 | Komentarze 9

"Wczorajsza", zmęczona i niedospana wybrałam się z kilkoma innymi zapaleńcami rozkoszować się w końcu piękną wiosenną pogodą. . Najpierw się spóźniłam, potem przez jakiegoś kierowce-idiotę spanikowałam i miałam bliższe spotkanie z asfaltem, które nie miało na szczęście żadnych przykrych konsekwencji, a na koniec wymiękłam. Ciekawe czy mnie jeszcze kiedyś ze sobą zabiorą...
Kategoria >100, Na slickach


Dane wyjazdu:
32.10 km 0.00 km teren
01:53 h 17.04 km/h
Max prędkość:36.60 km/h
Temperatura:13.0
HR max:163 ( 82%)
HR avg:104 ( 52%)
Kalorie: (kcal)

Po mieście

Piątek, 19 marca 2010 · dodano: 19.03.2010 | Komentarze 0

Z Asią pojechałyśmy załatwić kilka spraw na mieście.
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
55.70 km 0.00 km teren
02:15 h 24.76 km/h
Max prędkość:38.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Z koksami ;p;p

Środa, 17 marca 2010 · dodano: 17.03.2010 | Komentarze 5

W końcu Łukaszowi i Kamilowi udało się mnie wyciągnąć na wspólny rower. Dla nich to taka jazda rekreacyjna, dla mnie coś nieco więcej ;] Trasa Łódź-Tuszyn została zgodnie ustalona w demokratycznych wyborach. Do Tuszyna było w porządku, z powrotem niestety jechaliśmy pod wiatr. Chłopaki chyba nawet tego faktu nie zauważyli, ale jakoś dzielnie znosili moje tempo ;] Na koniec jeszcze wizyta w Maxxbike'u gdzie wydałam ostatnie pieniądze i dostałam piękny biały koszyk wraz z lanserskim przezroczystym bidonem. Fajnie mieć czasem urodzinki ;];] Jeśli się nie wspomina przy tym, które... :P
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
58.83 km 0.00 km teren
03:08 h 18.78 km/h
Max prędkość:36.20 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Ja już chcę wiosny....

Niedziela, 14 marca 2010 · dodano: 14.03.2010 | Komentarze 2

Na wyznaczonym miejscu zjawiliśmy się tylko ja i Łukasz. Przez moment nawet wydawało mi się, że wyszło słońce. Ale potem było już tylko gorzej. Najpierw deszcz, potem gęsty śnieg i wielkie kałuże na drogach; powiedzmy, że pogoda się "troszkę" popsuła ;] Wiosno!! Gdzie jesteś??!!??
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
76.40 km 0.00 km teren
03:16 h 23.39 km/h
Max prędkość:41.40 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Szosa

Czwartek, 4 marca 2010 · dodano: 04.03.2010 | Komentarze 0

Łódź-Ostrówek i z powrotem najkrótszą drogą.


Dane wyjazdu:
38.91 km 0.00 km teren
01:59 h 19.62 km/h
Max prędkość:38.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Odblaskowy Anioł ze Szczecina

Poniedziałek, 1 marca 2010 · dodano: 01.03.2010 | Komentarze 9

Pomimo bardzo silnego wiatru i delikatnej mżawki postanowiłam wyjść dziś na rower. Nie zdążyłam przejechać jednak nawet jednego skrzyżowania, gdy zaczepił mnie pewien kolarz, jak się okazało niezwykły kolarz. Okleił mój rowerek odblaskowymi paskami, podarował odblaskową przywieszkę i dwie także odblaskowe opaski. Teraz już na pewno będę widoczna!
Odblaskowy Anioł ze Szczecina we własnej osobie © karotti

Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym Odblaskowym Aniele ze Szczecina (tak go podobno nazwały dzieci) dlatego byłam z początku zaskoczona jego wyprawą, której końca nie widać. Podróżuje On po całej Polsce, rowerem oczywiście, i rozdaje rowerzystom, a przede wszystkim dzieciom, kolorowe odblaski, mające zwiększyć ich bezpieczeństwo na drogach. Więcej szczegółów o tym jakże interesującym przedsięwzięciu na stronie MM
cały dobytek Odblaskowego Anioła © karotti


Poczęstowałam Go też tym co akurat miałam w lodówce, a przede wszystkim ciepłą kawką, z doświadczenia wiem przecież jak bardzo ceni się na takiej wyprawie coś pożywnego w ustach. Następnym etapem Jego wyprawy ma być Tarnów, przejechaliśmy więc razem przez miasto, po czym ja ruszyłam na swój zaplanowany trening, a Odblaskowy Anioł pojechał w swoją stronę.


Dane wyjazdu:
52.79 km 2.00 km teren
02:29 h 21.26 km/h
Max prędkość:32.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Pod wiatr z "byłym" Mięczakiem ;]

Sobota, 27 lutego 2010 · dodano: 27.02.2010 | Komentarze 1

Z rana pogoda nie napawała optymizmem. Wiało i trochę padało, za ciepło też nie było. Dlatego wcale się nie zdziwiłam, gdy dostałam smsa od Łukasza, że rezygnuje. Trudno, pomyślałam, sama też mogę się gdzieś przejechać, może nie będzie tak źle z tą naszą aurą. Odpisałam więc Pixonowi, że jest "Mięczak" i zaczęłam się powoli szykować. Chyba podziałało, bo kiedy praktycznie miałam już wyjeżdżać zadzwonił, że jednak jedzie :] Spotkaliśmy się na ścieżce rowerowej przy Włókniarzy i skierowaliśmy się na północny wschód w stronę Aleksandrowa i jeszcze trochę dalej niebieskim szlakiem. Nie mieliśmy niestety mapy i zmuszeni byliśmy powrócić tą samą drogą (czego oboje nie lubimy), gdyż Pixon był nieco ograniczony czasowo oczywiście ;] Za tego Mięczaka chciał mi dać trochę w kość i nieco pogonić, ale chyba za bardzo mnie lubi, żeby mi w ten sposób uprzykrzać jazdę. Koniec końców, jechało mi się z nim jak zawsze wyśmienicie, a całą drogę powrotną pokonaliśmy w pięknych promieniach słońca, któremu znudziło się już to ukrywanie za chmurami ;]
Kategoria >50


Dane wyjazdu:
31.00 km 5.00 km teren
01:31 h 20.44 km/h
Max prędkość:33.50 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Motorniczy też człowiek ;]

Niedziela, 21 lutego 2010 · dodano: 21.02.2010 | Komentarze 3

W jedną stronę jechałam sobie rowerkiem po suchutkich szosach, świeciło piękne słoneczko i wiał może tylko odrobinę za mocny wiatr. Ale jechałam. W Grotnikach, w środku lasu złapałam gumę, którą naprawiłam własnoręcznie (tak, tak, ja też to potrafię ;]), ale niestety pompka odmówiła mi posłuszeństwa i nie udało mi się napompować koła nawet z pomocą sympatycznych spacerowiczów. I jeszcze rozładowała mi się komórka. Tak, rozładowała się, nie miała ku temu żadnych skrupułów... Ruszyłam więc przed siebie mając tylko ogólne pojęcie gdzie się obecnie znajduję i dokąd powinnam się udać by wrócić jeszcze tego samego dnia do akademika. Szłam sobie i szłam, podziwiałam las w całej swojej zimowej okazałości, udało mi się usłyszeć stukanie dzięcioła, odnalazłam na śniegu ślady leśnych ssaków... Sama przyjemność taki spacerek ;] Ponad pięć kilometrów w spd-ach, z prowadzeniem rowerka po śniegu i lodzie, z przedzieraniem się przez zaspy i inne takie. W końcu doszłam do drogi Ozorków-Zgierz, gdzie jeździły nawet tramwaje. Jeszcze tylko pół godziny czekania na przystanku i w końcu nadjechało moje wybawienie, ale... Ale przecież tramwajem rowerów przewozić nie wolno, więc jak już udało mi się moją Białą Damę wtachać do tego pojazdu szynowego, to wcale się nie zdziwiłam, gdy otworzyły się drzwi motorniczego i usłyszałam "Z rowerem nie wolno!!!". Cóż mogłam na to rzec?? Powiedziałam tylko, że nie ma dużo ludzi więc nie będzie przeszkadzał, że złapałam gumę i że nie mam przecież innego transportu do Łodzi... "Przepisy!!!" -odkrzyknął mi motorniczy. Wstawił się za mną jakiś pasażer, tamten zatrzasnął mi przed nosem drzwi kiedy poprosiłam jeszcze o bilet. I tak oto zostałam w tramwaju, z nielegalnym rowerem i do tego bez biletu ;]
I to na tyle by było, więcej przygód już nie miałam, a szkoda bo mogło być jeszcze zabawniej ;]
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
39.90 km 10.00 km teren
02:13 h 18.00 km/h
Max prędkość:35.10 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Czas na zmiany

Sobota, 20 lutego 2010 · dodano: 20.02.2010 | Komentarze 5

Wycieczkę rozpoczęłam od odnalezienia przeniesionej siedziby sklepu rowerowego MaxxBike, gdzie uzgodniłam warunki mojego przystąpienia do teamu o tej samej nazwie co sklep. Od tej pory jeździć będę już nie w barwach Mar$Partners Race Team, ale w zielono czarnych strojach łódzkiego teamu. Czy dobrze zrobiłam, to się okaże "w praniu", ale mam nadzieję, że żałować nie będę ;] Jak już byłam w sklepie to kupiłam sobie wreszcie błotnik, który postanowiłam od razu przetestować w terenie. Niestety wracając już do akademika na Wycieczkowej złapałam gumę. Na szczęście dla mnie stało się to niedaleko domu Marcina, którego postanowiłam trochę wykorzystać... Taaak, wiem, leń ze mnie...
Kategoria <50


Dane wyjazdu:
29.29 km 20.00 km teren
01:52 h 15.69 km/h
Max prędkość:32.10 km/h
Temperatura:-1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Bo tak!!

Środa, 3 lutego 2010 · dodano: 03.02.2010 | Komentarze 1

Bo świeciło słońce, bo było tylko -1*C, bo nie poszedł mi egzamin, bo nie pojechałam do domu, bo chciałam kupić sobie w końcu ochraniacze na buty, bo zadzwonił Pixon, bo po prostu miałam ochotę :)
Kategoria <50