Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi karotti z miasteczka Zduńska Wola. Mam przejechane 18493.63 kilometrów w tym 4576.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.80 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy karotti.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
31.00 km 5.00 km teren
01:31 h 20.44 km/h
Max prędkość:33.50 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)

Motorniczy też człowiek ;]

Niedziela, 21 lutego 2010 · dodano: 21.02.2010 | Komentarze 3

W jedną stronę jechałam sobie rowerkiem po suchutkich szosach, świeciło piękne słoneczko i wiał może tylko odrobinę za mocny wiatr. Ale jechałam. W Grotnikach, w środku lasu złapałam gumę, którą naprawiłam własnoręcznie (tak, tak, ja też to potrafię ;]), ale niestety pompka odmówiła mi posłuszeństwa i nie udało mi się napompować koła nawet z pomocą sympatycznych spacerowiczów. I jeszcze rozładowała mi się komórka. Tak, rozładowała się, nie miała ku temu żadnych skrupułów... Ruszyłam więc przed siebie mając tylko ogólne pojęcie gdzie się obecnie znajduję i dokąd powinnam się udać by wrócić jeszcze tego samego dnia do akademika. Szłam sobie i szłam, podziwiałam las w całej swojej zimowej okazałości, udało mi się usłyszeć stukanie dzięcioła, odnalazłam na śniegu ślady leśnych ssaków... Sama przyjemność taki spacerek ;] Ponad pięć kilometrów w spd-ach, z prowadzeniem rowerka po śniegu i lodzie, z przedzieraniem się przez zaspy i inne takie. W końcu doszłam do drogi Ozorków-Zgierz, gdzie jeździły nawet tramwaje. Jeszcze tylko pół godziny czekania na przystanku i w końcu nadjechało moje wybawienie, ale... Ale przecież tramwajem rowerów przewozić nie wolno, więc jak już udało mi się moją Białą Damę wtachać do tego pojazdu szynowego, to wcale się nie zdziwiłam, gdy otworzyły się drzwi motorniczego i usłyszałam "Z rowerem nie wolno!!!". Cóż mogłam na to rzec?? Powiedziałam tylko, że nie ma dużo ludzi więc nie będzie przeszkadzał, że złapałam gumę i że nie mam przecież innego transportu do Łodzi... "Przepisy!!!" -odkrzyknął mi motorniczy. Wstawił się za mną jakiś pasażer, tamten zatrzasnął mi przed nosem drzwi kiedy poprosiłam jeszcze o bilet. I tak oto zostałam w tramwaju, z nielegalnym rowerem i do tego bez biletu ;]
I to na tyle by było, więcej przygód już nie miałam, a szkoda bo mogło być jeszcze zabawniej ;]
Kategoria <50



Komentarze
karotti
| 14:28 środa, 24 lutego 2010 | linkuj muszę przyznać że całkiem niezły pomysł ;]
siwy-zgr
| 09:28 środa, 24 lutego 2010 | linkuj Na drugi raz odkręć przednie koło i powiedz, że to nie rower tylko bagaż podręczny :)
JPbike
| 19:50 niedziela, 21 lutego 2010 | linkuj Niezła przygoda :)
Pozdrawiam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa edyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]